Sezon ledwo się rozpoczął a ja mam w domu więcej owoców niż jestem w stanie zjeść. Te pochodzą z moich własnych upraw, nie jestem pewna dlaczego te sklepowe niestety lubią się rozciapciać od razu, ale moje są w sam raz twarde i słodkie. Przepis banalnie prosty, dla leniwych kucharzy ;)
Ciasto wyrobiłam tak samo, jak przy poprzedniej tarcie, aczkolwiek można dać nieco więcej mąki i masła, bo to ilość na styk.
Ciasto:
- 250g mąki
- 150g masła (na Kasi jest podziałka do odmierzania co 50g)
- szczypta soli
- łyżka cukru
- trochę śmietany, jak już wymieszamy wszystkie składniki widać ile mąki się ewentualnie nie połączyło, dolewam śmietany tyle, ile trzeba do połączenia
Wyłożyłam formę ciastem i włożyłam do lodówki. W tym czasie przygotowałam masę serową - zmieszałam twaróg sernikowy z budyniem waniliowym, cukrem i dwoma jajkami. Nie ubijałam białek, bo zależało mi, żeby ser nie wyrósł, przy tartach lepiej, żeby pozostał płask i zbity.
Podpiekłam ciasto przez 15 min w 180C w piekarniku, następnie wyłożyłam na nie ser i piekłam przez kolejnych 20 min. Po wyjęciu ozdobiłam truskawkami i listkami mięty. I tyle, koniec roboty, względny porządek w kuchni :)
byla smaczna ;p
OdpowiedzUsuń