18 października 2015

DOBRE JEDZENIE: AMRIT, BERLIN + TROCHE FOT Z BERLINA

Jakbym miała polecić swoją ulubioną restaurację to byłby zdecydowanie Amrit w Berlinie. Podobno to jest najlepsza restauracja z indyjskim jedzeniem w Europie. Trochę ich już odwiedziłam i wiele razy się nacięłam, natomiast w Amricie zawsze czuję jedność ze wszechświatem i słyszę chóry niebieskie z każdym kęsem.





To jest najlepsza zupa pod słońcem, Madras Shorba, zupa z czerwonej soczewicy, z pomidorami, wiórkami kokosowymi i nie mam pojęcia czym jeszcze, to jakieś tajne składniki sprowadzane z Indii. Przepisy z internetu się niestety nie sprawdzają.

Obok stoi mangolassi, to napój z pulpy z mango i specjalnego jogurtu, którego u nas nie mozna kupić, co najwyzej troche podobny. Próbowałam z kefirem, jogurtem naturalny i greckim, ale to nie to samo. W Berlinie sa hurtownie wszelkiego jedzenia, tam łatwo to dostać, u nas niestety nie.

Paneer w sosie pomidorowym z migdałami, a wyżej warzywa w sosie curry z nerkowcem. Do każdego zamówienia ryż i zestaw surówek jest już wliczony, do tego podają cienkie chrupko-placki na przystawkę, są dość ostre, zawierają chilli i grubo zmielony pieprz.

 Restauracje jest bogato zdobiona, w typowym indyjskim stylu.

Restauracja ma dwa lokale, zwykle chodzę do tego na Kreuzbergu, na Oranjenstrasse, to dość hipisowska dzielnica, można ciekawie spędzić tam czas. Naprzeciwko jest sklep Smyrna, można w nim kupić tureckie słodycze i wszelakie pasty kanapkowe, hummusy, oliwki.

Jeden z lokali ma ogródek, w którym zamieszkały wróble. Jak już zjedliśmy ile mogliśmy pozwoliliśmy im podlecieć i się poczęstować, to było urocze

Zaszliśmy po obiedzie do jednej z kawiarni na świeżym powietrzu, środek wyglądał jak sala balowa rodem z horrorów. Niestety mój aparat był chyba zabrudzony, podłapywał sporo mgły.
.





Następnie weszliśmy w jedną z bram okolicznych kamienic, która jest jakimś specjalnym, artystycznym miejscem.









6 komentarzy :

  1. Jestem zachwycona tymi widokami uwielbiam Berlin. :-) Pyszne też jedzonko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uwielbiam ich dostepnosc super jedzenia, hurtownie restauracje, sklepy tureckie z owocami i slodyczami mmmm *Q*

      Usuń
  2. Lubię Berlin. Niestety nie było mi dane usiąść, na spokojnie powłóczyć się uliczkami i zajrzeć do innych, nieraz ciekawszych dzielnic niż centrum... Zawsze szybko, szybko bo samolot, bo pociąg, bo autobus... albo (jak trafiłem kilka lat temu z wycieczką) pośpiech przewodnika. Czas porzucić rutynę i spędzić tam kilka dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak duze miasto, ze nie ma co miec pretensji do siebie, bylam juz milion razy, ale tez nie zajrzalam w kazdy zakatek

      Usuń
  3. Nigdy nie byłam w Berlinie, jednak jest on na liście miejsc, które chciałabym odwiedzić :) Takiej zupy nigdy nie jadłam, wygląda dosyć ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń