22 listopada 2015

WINTER DECOR

Trafiłam do hurtowni ładnych rzeczy i popłynęłam. W sumie za oknem już zima, więc czemu nie? W zeszłym roku postawiłam na biel, złoto i srebro, w tym będzie biel, srebro i czerwień. No pewnie i tak wcisnę gdzieś złoto ;p



16 listopada 2015

MOTHER OF PEARL


Szukałam jakiegoś ciekawego nude zelowego, kupilam ballerina pink z silcare, polozylam na to indigo efekt syrenki i mi sie osobiscie podoba. Delikatnie z jednej strony, a z drugiej bardzo ciekawie, to nie jest typowa lakierowa perła, tylko swieci sie jak prawdziwa macica perlowa.

29 października 2015

LAMPIONY Z DYNI / Jack-o'-lantern

Postanowiłam się postarać w tym roku i wyciąć coś ciekawego. Zdążyłam już trochę zrobić, to wrzucę co już mam, bo nie wiem kiedy bede miec czas dokonczyc, a Halloween już za rogiem. Ostatnio niestety nie wiem jak sie nazywam ;p

Zrobiłam na jednej drzewo Gondoru, z tyłu jak wrócę wieczorem zrobię mam nadzieję Saurona i chociaż kawałek Ash Nazg, wrzucę jak/o ile się uda. Na drugiej jest gwiazda śmierci. Wykorzystałam narzędzia do paznocki ;) okazały się świetne w tym celu, radełkiem do skórek idealnie się wycina linie, mozna nim latwo robic zakrety. Radełkiem dużym do skrobania płytki przed nakładaniem żelu wycięłam resztę, mam jedno ze szpikulcem do cienkich wzorów i drugie z płaskim ostrzem, oba na końcu mają rylec. Grunt, to wykorzystywać co sie ma. Drzewo najpierw odrysowałam pisakiem, który dość chojnie oddaje tusz, takie, które ledwo ledwo cośtam z siebie wydobywają się nie przydadzą. Brakuje mi tu słowa na wypływanie tuszu, po ang. na to się mówi bleeding, czyli krwawienie ;p


18 października 2015

DOBRE JEDZENIE: AMRIT, BERLIN + TROCHE FOT Z BERLINA

Jakbym miała polecić swoją ulubioną restaurację to byłby zdecydowanie Amrit w Berlinie. Podobno to jest najlepsza restauracja z indyjskim jedzeniem w Europie. Trochę ich już odwiedziłam i wiele razy się nacięłam, natomiast w Amricie zawsze czuję jedność ze wszechświatem i słyszę chóry niebieskie z każdym kęsem.


28 września 2015

TARTA ŚLIWKOWA + WRZESIEŃ W OBIEKTYWIE + KRWAWY KSIĘŻYC


Uwielbiam korzystać z roślin sezonowych, dlatego też postanowiłam upiec tartę ze śliwkami. Poza tym naoglądałam się pięknych swetrowych kocy i postanowiłam zrobić własny, powoli, powoli, ale kiedyś go skończę. Korzystam również z ostatniego słońca, więc sporo spaceruję, postanowiłam sobie zebrać suchy bukiet do wazonu, w dalszej części notki wrzuciłam trochę zdjęć.

10 września 2015

WOODSTOCK 2015

Już minął ponad miesiąc, lepiej późno niż wcale. Powiem tyle - czekam na następny! Z innych postów dowiaduję się ile mnie ominęło, Woodstock jest za duży, żeby go całego ogarnąć.


Pogoda była kiepska, ale kiedy Owsiak wyszedł na scenę oficjalnie otworzyć festiwal wyszło słońce na kilka minut dosłownie. Powiedział magiczne woodstockowe słowa, że "zaraz będzie ciemno" i usłyszał odpowiedź kilkudziesięciu tysięcy ludzi "zamknij się!" - i już wiedziałam, gdzie jestem :D Na Woodstocku to okrzyk bojowy, zaklęcie i hasło rozpoznawcze w jednym.

5 września 2015

PUMPKIN PIE

Ciężko mi się pogodzić z końcem lata za każdym razem, zdecydowanie nie lubię okresu od listopada do maja. Muszę sobie ten czas umilać wszelkimi możliwymi drobiazgami, typu ciastka, dekoracje, lampki, gdyby w grudni nie było świąt, to nie wiem jak bym zniosła okres zimowy. Jest już wrzesień, więc pojawiają się wszelkie późne zbiory, dynie, patisony, śliwki, późne jabłka i maliny, jeżyny, kukurydza. A skoro są, to trzeba korzystać, najlepsze są właśnie plony sezonowe. 

O placku dyniowym usłyszałam jak pewnie większość w TV, gdy bohaterowie jakiegoś filmu czy serialu obchodzili święto dziękczynienia. Nigdy się z nim nie spotkałam w Polsce, ani w sklepie ani u kogoś, nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić jego smaku, myślałam przez długi czas,że jest to placek słony, jak wszystko co tutaj się robi z dyni, czyli zupa dyniowa i leczo z dyni. Jest to moim zdaniem zdecydowanie niedocenione warzywo, ponieważ rośnie tutaj pięknie, ale jej wykorzystanie ogranicza się do dwóch potraw. Dlatego postanowiłam spróbować upiec placek z dyni i się przekonać, ponieważ kupić go nie można.

22 sierpnia 2015

COUNTRY LIFE - W OBIEKTYWIE

Natura jest moją wielką pasją, uwielbiam wszelkie prace związane z uprawami ziemi. Odnajduję coś cudownego w tym, że jedzenie na moim stole sama posadziłam i pielęgnowałam. Zbiory to zdecydowanie najfajniejsza część pracy, aczkolwiek przypominają mi, że już powoli koniec i zima niedaleko. Za każdym razem nie mogę się już doczekać kolejnego sezonu, zdecydowanie jestem letnim człowiekiem.

21 sierpnia 2015

JAPONIA - NAJLEPIEJ JEST SIE ZGUBIĆ

Jakoś tak wyszło, że przejechałyśmy swoją stację, miałyśmy wysiąść na w sumie trzeciej, a przejechałyśmy niemal godzinę pociągiem :) dzięki temu zobaczyłyśmy trochę Japonii poza miastem, takiej zwykłej, nieturystycznej, może kogoś interesuje jak to wygląda. Zdjęcia robione z pociągu, nic specjalnego, ale zawsze. Mam taki okres, ze nie wiem w co ręce wsadzić i chyba na więcej mnie nie stać XD

W pociągach można spotkać jedne z ciekawszych reklam, aczkolwiek smutne to strasznie, że większość zachęca, żeby się w jakiś sposób wybielić, A najlepiej wziąć ślub w katolickim kościele, w białej sukni, po co komu kimono.


8 sierpnia 2015

MERMAID NAILS - EFEKT SYRENKI / NYMPH SHIMMER



W tym sezonie hitem są pyłki do nabłyszczania paznokci, Musze przyznać, że efekt jest faktycznie spektakularny. Spróbowałam złapać go w gifie, dużo oddaje, chociaż nie wszystko, w świetle słońca wygląda przecudownie. Malowałam dzisiaj ściany, stąd te białe kropki na rękach.

26 lipca 2015

WOODSTOCK - CO ZABRAĆ, CZEGO NIE ZABIERAĆ, CO ROBIĆ, CZEGO NIE ROBIĆ


Niestety zepsuł mi się komputer i nie mam więcej zdjęć, niż znalazłam u siebie na FB. Ale chciałam napisać notkę przed wyjazdem, być może ktoś jedzie pierwszy raz i mu się to przyda. Mi by się to zdecydowanie przydało przed pierwszym wyjazdem, chociaż poradziłąm sobie chyba i tak bardzo dobrze :D Poza tym spontaniczny wyjazd jest zawsze ciekawy.

25 czerwca 2015

23 czerwca 2015

Truskawki - tarta / sernik

Sezon ledwo się rozpoczął a ja mam w domu więcej owoców niż jestem w stanie zjeść. Te pochodzą z moich własnych upraw, nie jestem pewna dlaczego te sklepowe niestety lubią się rozciapciać od razu, ale moje są w sam raz twarde i słodkie. Przepis banalnie prosty, dla leniwych kucharzy ;)

28 maja 2015

Tarta cytrynowa, tartaletki kajmakowe i przekąska

Ponieważ jestem z osób gotująco-piekących poza kupieniem ciasta na swoje urodziny musiałam też postawić coś swojego na stole. Miałam ochotę na ciastka z kajmakiem, ale niestety nie mam do nich foremek, natomiast mam do tartaletek. Kruche ciasto zapiekłam w formie, następnie już zimne gotowe miseczki z ciasta wypełniłam kajmakiem i posypałam solonymi orzeszkami. Szukając przepisu na ciasto francuskie znalazłam przypadkiem przepis na lemon curd i postanowiłam wypróbować, bo akurat miałam cytrynę. Wyszło przepysznie. Idąc za ciosem zrobiłam też tartę.



12 maja 2015

Kamishichiken - dzielnica gejsz Kyoto i Kamogawa

Będąc w Kyoto oczywiście chce się zobaczyć geiko, albo chociaż maiko. Nie jest to prosta sprawa, jeżeli akurat nie odbywa się festiwal i nie ma publicznego występu, ponieważ jak wiadomo - one bardzo dbają o swoją prywatność.

19 kwietnia 2015

Sketchy nails



Tej wiosny modne będą delikatne wzory na mlecznych paznokciach, różne geometryczne kształty, w stylu szkicowanych bazgrołów, wszelkie krzyżyki, strzałki, kontury jak w aztec nails. Do tego spotkałam się z bardzo ciekawym pomysłem zdobienia palców w podobny sposób. Świetnie to wygląda na zdjęciach, na codzień niekoniecznie, zwłaszcza, że to nic trwałego ;) ale na imprezę czemu nie?

Babeczki wielkanocne


Średnio przepadam za babką wielkanocną, jest dla mnie za sucha. Dlatego kiedy wpadłam w Lidlu na sylikonowe foremki do małych babeczek nie mogłam się powstrzymać. Dzięki temu każda babeczka ma na sobie tyle lukru, ile trzeba do tego do środka każdej włożyłam wiśnię kandyzowaną. Wyglądały przepięknie i smakowały cudownie.

Robiłam wg tego przepisu, są ich miliony niestety, ale ten się w miarę sprawdził. Następnym razem jednak dodałabym mniej jajek, w przepisie było 5, ale 4 wystarczą w zupełności.

Dreamcather nails

Zrobiłam ten wzór w dwóch wersjach, obie mi się podobały, przy czym ta druga idealnie pasowała mi do sukienki, która jest w kwiaty o dokładnie tym samym różowym kolorze, na białym tle, z czarnymi konturami.


W tym roku miałam je na sobie podczas śniadania wielkanocnego, w zeszłym zrobiłam takie (wtedy jeszcze nie żelowałam)

25 marca 2015

Pisanki 2015

Ponieważ jestem z osób żywiących się wszelkimi świętami wiele rzeczy robię z wyprzedzeniem. Korciło mnie na pisanki już od dawna, w końcu się za to zabrałam jak miałam wolniejszą chwilę w weekend. Miałam kilka zwykłych jajek, ale tez zapuściłam się specjalnie na targowisko po białe. Problem z białymi jest taki, że mają o wiele cienszą skorupkę od brązowych, nawet gotując je bardzo powoli z zastosowaniem wszelkich sztuczek straciłam całkiem 4 jajka, pękły za mocno, żeby cokowliek z nimi zrobić. Trudno, puściłam sobie w tle Damh the Bard i Adriana von Zieglera, świetnie pasują do klimatu przesileniowo-światecznego, i zabrałam się do malowania farbami akrylowymi. Ponieważ nie byłam zadowolona z ciemnego koloru jajek brązowych ostatecznie zdecydowałam się posypać je brokatem holograficznym i przykleic go na zwykly lakier do wlosow.


17 marca 2015

White azalea


Tym razem miałam ochotę na biel w jakiejś ciekawej aranżacji, ale subtelną. Niestety mistrzem obiektywu nie jestem i na żadnym zdjęciu nie było widać jak pięknie wyglądają szklane cyrkonie. zdecydowanie polecam wydać nieco wiecej i przerzucić się na szklane, plastikowe niestety często tracą połysk podczas aplikacji. Kupiłąm je w silcare 10zł/50szt to nie jest zła cena.

W tle jest śliczna azalia-drzewko z biedronki za 12 zł, trzyma sie juz 2 tyg, co jak na azalię jest niezłym wynikiem. Pewnie niedługo padnie, ale za tę cenę czemu nie?

10 marca 2015

U włoskiej mamy w ogródku, sos pomidorowy

Istnieje wiele wersji na temat kuchni włoskiej, ale prawda jest taka, że co region to inaczej. Mieszkańcy Włoch są bardzo mocno przywiązani do swoich lokalnych tradycji, do tego stopnia, że wielu z nich nie powie nawet, że są Włochami, powiedzą że są Sycylijczykani, Toskańczykami itd. Przekonałam się, że kuchnię traktują bardzo poważnie, był płacz jak coś nie jak powinno, były kłotnie, że pierogi to za duże ravioli :)

Zdecydowanie polecam smaki z wysp, niestety Rzym nie może się zbytnio pochwalić kulinarnie. Pierwsza lepsza knajpa na Sardynii serwuje pyszne, doprawione jedzenie, w Rzymie nie dość, że drogo to mam wrażenie, że zapomnieli o istnieniu przypraw, do tego al dente często traktują bardzo poważnie, makaron czy gnocchi potrafią być zwyczajnie twarde.


9 marca 2015

Tarta z cukinią i karczochami

Ponieważ nie lubię spędzać życia w kuchni uwielbiam proste przepisy, które wymagają nie więcej niż pół godziny w kuchni. Tym razem padło na tartę, uwielbiam tarty we wszelkiej postaci, aczkolwiek możecie mnie zabić, ale nie mam nadal pojęcia czym różni się tarta od quicha i pieroga. Jak dla mnie wszystko sprowadza sie do masy zapieczonej w cieście.

8 marca 2015

Plaże - Międzyzdroje

Międzyzdroje to najsłynniejsza miejscowość kurortowa w kraju obok Sopotu. Spędziłam tam cudowne chwile na obozie studenckim ze znajomymi. Był to w sumie mój ostatni obóz na jakim byłam, ale zdecydowanie najlepszy. Może dlatego, że byliśmy wszyscy już pełnoletni, wszystko odbywało sie podobnie jak na kolonii tylko bez jakichkolwiek zasad czy ograniczeń. Polecam wszystkim, którzy mają okazję jeszcze na coś takiego pojechać. Było absolutnie cudownie, wyjazdy z dorosłymi ludźmi to zupełnie inna bajka. Pogoda nie dopisała, był zimny wrzesień, nawet spadło trochę śniegu i ulepiliśmy bałwana. Mimo to znaleźli się odważni do wykąpania w morzu. 


Plaże - Wisełka

Strasznie mie korciło, aby znaleźć się na pustej plaży. Zwykle jestem tam latem, i wiadomo jak to wygląda. Mam tylko jakieś 100 km nad morze i to autostradą, zimą robi się to nawet w niecałą godzinę, natomiast latem nawet 3h. Zawsze mnie zżerała ciekawość jak wygląda poczatek korków (pomijając opcję z wypadkiem), co takiego się dzieje, że nagle się nie da jechać normalnie. Dostałam kilka razy odpowiedź wracając ze wczasów w godzinach rannych, na początku korka zawsze jest Fiat 125p - tajemnica rozwiązana.



7 marca 2015

Kartoflanka i pieczone gruszki

Gotować uwielbiam, ale nie spędzać dzień przy garach. Planuję najpierw co w jakiej kolejności zrobić, aby sobie przyspieszyć pracę. Najpierw zagniotłam ciasto kruche w proporcjach
-300g mąki
-200g Kasi (ma świetną linijkę na opakowaniu do odmierzania co 50g)
- 100ml cukru pudru (kazali w przepisie 100g, ale to chyba ktos ma coś z wagą albo z głową, to by było za słodkie)
- jedno całe jajko

Nie lubię ciasta kruchego bo niestety trudno o dobry przepis, często nie wychodzi, ale to było w sam raz. Wstawiłam do lodówki i w tym czasie zajęłam się zupą.


Przedwiośnie w północnym lesie

W weekend psu należy się wybieganie porzadne, tak aby po powrocie do domu nie mial juz sily sie ruszyc na dzwiek papierka od czegos slodkiego. Podobno w moich stronach sa od niedawna wilki, nic dziwnego, bo nie da się tu wyjść do lasu, żeby nie zobaczyć stada białych tyłków lub dzików przekopujących teren skuteczniej niż niejeden kombajn.




Pisanki

W zeszłym roku pisanki nie wyszły mi tak bardzo, że aż żal wspominać. Nie miałam ani jednek pedzla i kombinowałam co tu zrobić, żeby jakoś to wyszło. W tym roku zamierzam sobie odkuć i zrobić coś fajnego. Natomiast dwa lata temu wyszło mi bardzo fajnie.

Święta, święta i po świetach

Jest już po świętach, także post mocno spóźniony, bo już szykuję się do kolejnych, ale ponieważ blog nowy to będzie aktualny na przyszłe święta (i nie zgubię zdjęć). Wiele rzeczy kupiłam na wyprzedażach poświątecznych za grosze, także warto się tym podzielić moim zdaniem.

Mieszkam na 27 metrach, także nie mam duzego pola do popisu jeśli chodzi o dekoracje, staram sie również nie zbankrutować, poza dekoracjami trzeba jeszcze zadbać o prezenty i jedzenie :) Wstążki kupiłam w zwykłej kwiaciarni, podkładki na stół z motywem światecznym są z biedronki za 4zł, lampki na stół na baterię są z primarka za 1,50 euro. Na stole stoi mój ulubiony kubek do robienia sobie dużyh kaw i czekolad na zimowe wieczory. W kieliszku znajdują się laski cukrowe z nanunana za 1,50zł. Niewielki koszt, a wprowadza świateczny nastrój. Przywiesiłam też lampki nad łóżkiem, jeden sznur miałam, drugi - choinkowy, kupiłam w biedronce za 12zł. W tym roku ogólnie biedronka przyjemnie mnie zaskoczyła pod względem ładnych, niedrogich dekoracji.